uwaga SPOILER
Co my tu mamy? Penn,Hopkins,Law,Gandolfini,Winslet i inni, świetne klimatyczne zdjęcia Edelmana, niezla muzyka i absolutnie nie wciągajacy scenariusz stworzony na bazie wciągającej historii. Filmowi brak rytmu, spójnej narracji, niby całkiem przejmujaca historia ale opowiedziana tak że kończy się wyłaczam TV i zostaje z niczym, żadnych emocji. Byc może w rękach jakiegos doswiadczonego rezysera(Spielberg,Minghella) film bylby lepszy. Debiutant Zaillian ''skontinont'' świetny scenarzysta (Lista Schindlera) po prostu został zjedzony przez własne dzieło.
Z filmem jest troche tak: nuda-Penn-nuda-Penn-nuuuuda-śmierc Penna.
Na filmwebie raczej pozytywne recenzje ma ten obraz, ale od garstki widzów. 11% na Rotten Tomatoes to jednak nie przypadek.
Nie powiem jednak że film nie jest wart obejrzenia, tylu świetnych aktorów w jednym to zawsze przyjemnosc.